Biuro projektowe marki Gucci od 14 lat znajduje się w zabytkowym budynku Palazzo Alberini w Rzymie. Zarząd postanowił jednak przenieść część zatrudnionych osób do pracowni oddalonej setki kilometrów od Mediolanu. Decyzja ta wywołała oburzenie wśród pracowników – podaje sukces.rp.pl.
27 listopada 2023 roku pod Palazzo Alberini zebrało się kilkudziesięciu pracowników Gucci, którzy rozpoczęli protest przeciwko planom relokacji. Wśród napisów umieszczonych na transparentach znalazły się m.in. takie hasła jak „Gucci woli ciąć niż szyć” czy „W tej firmie zwolnienia są modne”. To pierwszy strajk w ponadstuletniej historii włoskiego domu mody – czytamy.
Jak wspomina Chiara Gianotti, przedstawicielka jednego ze związków zawodowych zrzeszających pracowników Gucci, cytowana przez Guardiana, na której słowa powołuje się źródło, relokacja to sposób zarządu na masowe zwolnienia tych pracowników, którzy z różnych względów mogą nie być w stanie przystosować się do zmian. Gianotti zauważa, że nie wszyscy będą mogli przeprowadzić się do innego miasta w ciągu kilku miesięcy.
Źródło informuje, że związki zawodowe zalecają, aby firma ponownie rozważyła decyzję o relokacji pracowników, a także przemyślała adekwatne warunki zatrudnienia po ewentualnej przeprowadzce do Mediolanu, który jest droższym miastem do życia niż Rzym.
Przedstawiciel Gucci odniósł się do zarzutów i poinformował w oficjalnym oświadczeniu, że relokacja „nie pociągnie za sobą żadnych zwolnień i będzie postępować stopniowo, zgodnie z obowiązującymi regulacjami”, a cały proces zakończy się w pierwszej połowie 2024 roku. Ponadto, „wprowadzono zestaw środków obejmujących zarówno zachęty ekonomiczne, jak i aktywne wsparcie ułatwiające relokacje dla wszystkich pracowników” – donosi źródło. (ao)
