W tegorocznych wyborach samorządowych kluczową rolę w promocji zaczynają odgrywać imiona i nazwiska kandydatów. Wystarczy wspomnieć, że na listach wyborczych znalazło się pięciu Tusków czy aż 75 Kaczyńskich. Jakby tego było mało dwóch… Jarosławów Kaczyńskich ubiega się o fotel w Radzie Warszawy. Często nazwisko kandydatów staje się przyczyną licznych pomyłek.
Ostatnio głośno zrobiło się o Jarosławie Kopańskim, kandydacie Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Ostrowca. Billboard z jego podobizną zawisł w centrum miasta. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że… Kopański ze zdjęcia to nie Kopański – kandydat. Na fotografii widnieje zupełnie inny mężczyzna. W dodatku Jarosław Kopański (ten właściwy) stał się obiektem żartów, bowiem z billboardu wynika, że nosi teraz wąsy. Sprawę opisały wszystkie lokalne dzienniki. Okazało się, że to zwyczajna pomyłka grafika, a w reklamie pojawiło się zdjęcie Jarosława Korpalskiego – kandydata PiS do Sejmiku Wojewódzkiego.
Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku kandydatów PSL. Tym razem Jacek Kowalczyk, kandydat Polskiego Stronnictwa Ludowego na prezydenta Kielc postanowił przesunąć nieco rogatki swojego miasta – jego podobizna znalazła się na plakatach… aż w Opolu. Co ciekawe zastąpił na nich swojego partyjnego kolegę, też Kowalczyka, tyle że Jarosława. Kowalczyk Jacek obiecuje więc mieszkańcom Opola, że Kielce zyskają nowy wymiar. Firma zajmująca się reklamami przeprosiła, zaś sztaby wyborcze postanowiły to skrzętnie wykorzystać i rozesłały do mediów informację prasową okuriozalnej pomyłce. Dla dziennikarzy temat okazał się na tyle ciekawy, że news obiegł nie tylko lokalną prasę, ale także największe ogólnopolskie portale informacyjne. (bs)
